Uroczysko, odc. 128

Ziomecki kontynuuje śledztwo w sprawie zgonu w szpitalu. Jest zły, ponieważ nie udaje się znaleźć odcisków palców ani żadnych innych poszlak, które popchnęłyby sprawę naprzód. Komendant Walicki informuje zespół, że obraz, który pojawił się na ścianie budynku, przedstawiał symbol używany przez mafię. Niebawem prokurator Jasiński, kierując się dobrem śledztwa, przynosi do komendy oryginały sądowych akt. Anka przesłuchuje oblanego kwasem internistę. Dochodzi do wniosku, że ktoś morduje lekarzy według ustalonego klucza. Policjanci decydują się na całodobową ochronę szpitala.